Według szacunków na ponad 100 tysięcy żołnierzy wojsk wielkopolskich, śmierć poniosło około 2 tysięcy. W porównaniu do innych wojen, walk, czy zrywów, straty w ludziach były stosunkowo niewielkie, to wszystko dzięki dobrej organizacji wojsk i doskonałej służbie medycznej. – Ogromną rolę w Powstaniu Wielkopolskim odegrali zarówno lekarze, farmaceuci, weterynarze, jak i sanitariuszki, sanitariusze, pielęgniarki i noszowi. Organizacja służb medycznych podczas zrywu może budzić podziw. Odpowiadał za nią naczelny lekarz Ireneusz Wierzejewski – mówi profesor Janusz Karwat z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Już od pierwszych dni Powstania Wielkopolskiego lokalni lekarze organizowali tak zwane drużyny sanitarne, które wraz z oddziałami ochotników udawały się na front. Oczywiście służba zdrowia funkcjonowała na wzór niemiecki. Wszystkie struktury wojskowe miały swoje sekcje sanitarne, stworzone z przeszkolonych ludzi. Kompanie tworzyły bataliony. Tam, na czele służb medycznych stali lekarze – jeden albo dwóch. Lekarzy nie wystarczało do obsadzenia wszystkich stanowisk, w związku z tym do służby powoływano również studentów medycyny, którzy mieli już pewną wiedzę medyczną. W ten sposób do armii trafił nieoceniony w Poznaniu i wybitny specjalista na skalę światową Wiktor Dega, który po zakończeniu Powstania Wielkopolskiego skończył studia medyczne i został profesorem.
W Powstaniu Wielkopolskim uczestniczyło 267 lekarzy, około 25 farmaceutów, 23 stomatologów i ponad tysiąc sanitariuszek i sanitariuszy. Licznie udział wzięli w nim również weterynarze oraz przeszkoleni żołnierze.
Służba medyczna Powstania Wielkopolskiego liczyła 1567 osób i wywodziła się z kręgu lekarzy wykształconych na uczelniach niemieckich. Lekarze pracując na terenie Prowincji Poznańskiej w znacznej części należeli do Wydziału Lekarskiego Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Należy pamiętać o tym, że nie było jeszcze w Poznaniu Uniwersytetu, więc swoją działalność naukową prowadzili właśnie tam. Spora część z nich miała za sobą ogromne doświadczenie służby frontowej w armii niemieckiej podczas I wojny światowej. Zresztą tak, jak i pozostałe kadry – sanitariusze, pielęgniarki i inni.
Ale trzeba przyznać, że mieliśmy dobre warunki do organizacji tych służb.
Poznań i tereny Wielkopolski pełniły w trakcie I wojny światowej funkcję spichlerza i nie chodziło tu tylko o pożywienie. Była tu ogromna baza logistyczna związana z działaniami sanitarnymi. Tutaj mobilizowano lekarzy na różne fronty I wojny światowej, przygotowywano sanitariuszy, znajdowały się tu składnice sanitarne, które były doskonale zaopatrzone. Największa z nich oraz szpital wojskowy mieściły się przy ulicy Libelta w Poznaniu, dziś na terenie jednostki wojskowej. W Poznaniu produkowano również opatrunki, lekarstwa i szczepionki na różnego rodzaju choroby zakaźne. Składnica dzienna wytwarzała codziennie około 500, 600 fiolek zastrzyków. Działał tu również Instytut Higieny, gdzie prowadzono zarówno badania bakteriologiczne, jak i serologiczne i biologiczno-chemiczne. W związku z epidemiami badano też żywność. Można powiedzieć, że Poznań był dla Niemców czymś w rodzaju centrum medycznego.
Lekarstwa w trakcie Powstania Wielkopolskiego były powszechnie stosowane?
Należy pamiętać o tym, że obok leczenia rannych i chorych w związku z działaniami wojennymi lekarze zwalczali też epidemie różnych chorób, które rozprzestrzeniały się w trakcie walk. A tych nie brakowało. Ludzie chorowali na gruźlicę, czerwonkę, choroby weneryczne, pojawiła się też hiszpanka, a nawet cholera. Stąd ogromna rola aptekarzy, którzy na bieżąco przygotowywali leki, ponieważ wówczas nie istniały takie środki konserwujące, jak dziś. W armii powstańczej służyło około 30 etatowych farmaceutów. Mieli oni do dyspozycji pomocników. Leki musiały mieć dobrze opracowany system dystrybucji i tym zajmował się Urząd Sanitarny. Szybko trafiały one na front. Niezmiernie ważna była rola farmaceutów właśnie w pierwszym miesiącu Powstania. Podążali oni za doraźnie zorganizowanymi oddziałami, które po kolei wyzwalały tereny. Opanowanie różnych epidemii było możliwe za sprawą efektywnie działającego systemu rozpoznawczemu na poziomie lekarzy i sanitariuszy. Dzięki niemu udawało się chorych żołnierzy znajdować i szybko kierować na leczenie, żeby nie zarażali innych. Resztę osób, w tym przede wszystkim żołnierzy szczepiono, aby nabywali odporność.
Na czele całej służby medycznej podczas Powstania stał generał Ireneusz Wierzejewski…
Był świetnym organizatorem i znawcą zagadnień z zakresu chirurgii ortopedycznej. Dziś powiedzielibyśmy, że był ortopedą urazowym. Jeszcze w czasach niemieckich pełnił funkcję naczelnego ortopedy niemieckiego piątego korpusu. Jako absolwent uczelni niemieckich, współpracował w tamtejszych szpitalach z najlepszymi ortopedami. Jednym z najważniejszych faktów jest to, że był twórcą Towarzystwa Polskiego Czerwonego Krzyża w Poznaniu. Bardzo szybko po wybuchu Powstania, bo już czwartego stycznia, został lekarzem naczelnym zrywu i w doskonały sposób potrafił zorganizować służby medyczne. Nie chodziło tylko o kadry, ważna była również organizacja sprzętu i transportu chorych. Najczęściej w tamtych czasach funkcjonowały ambulanse konne, ale w Poznaniu mieliśmy też kilka samochodów, działał również pociąg sanitarny, który wysłaliśmy z Poznania na front wschodni. Wierzejewski związany był z wojskiem do 1921 roku, kiedy zakończyło się III Powstanie Śląskie, czyli koniec walk o granice trzeciej Rzeczpospolitej. Po wszystkim został przeniesiony do rezerwy (22 września 1921 r.) i pracował w Zakładzie im. Gąsiorowskich, a jako najlepszy specjalista z ortopedii prowadził też zajęcia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego. Po zakończeniu działań wojennych szybko uzyskał habilitację, był bardzo aktywny zarówno naukowo jak i społecznie. Został m.in. wybrany do Senatu RP. Zmarł przedwcześnie, bo w marcu 1930 roku, mając 49 lat.
Żołnierze i walka o ich zdrowie i sprawność, to jedno, ale trzeba podkreślić jeszcze znaczenie służby weterynaryjnej w trakcie Powstania Wielkopolskiego.
Służby weterynaryjne również były w strukturze służb sanitarnych, bo w Powstaniu Wielkopolskim uczestniczyło kilkanaście tysięcy koni. Były one podstawową siłą pociągową, służyły także na froncie. Stąd też aż trzy szpitale leczenia koni i powoływani z cywila do wojska lekarze weterynarii. Całą organizację nazywano wówczas służbą remontu koni i były to zarówno szpitale, stajnie, jak i miejsca gdzie zwierzęta przechodziły szkolenia. Do różnych zadań konie musiały być specjalnie dobrane od tych największych, pociągowych, które były wykorzystywane w transporcie, po lekkie, szybkie i zwinne, służące w kawalerii. Służba remontu koni zajmowała się między innymi kupowaniem ich na potrzeby wojska oraz ich, szkoleniem. Stadniny mieściły się między innymi w Iwnie, Gnieźnie, Sierakowie, a centralny szpital dla koni był w miejscu, gdzie dziś znajduje się położony w samym centrum miasta hotel Novotel Poznań.
ROZMAWIAŁA: Anna Skoczek
MATERIAŁY: www.cyryl.poznan.pl
Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu
Muzeum im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Ofiarodawca Radosława Pieniężna-Grabowska
Na pierwszym zdjęciu – Doktor Ireneusz Wierzejewski (w mundurze armii niemieckiej) wśród znajomych (www.cyryl.poznan.pl, Muzeum im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Ofiarodawca Radosława Pieniężna-Grabowska)
Na drugim zdjęciu – Pacjent dźwigający wiadro z wodą dzięki pętli powięziowo-skórnej i protezie zaprojektowanej przez dra Ireneusza Wierzejewskiego (www.cyryl.poznan.pl Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu)
Na trzecim zdjęciu – Ireneusz Wierzejewski w mundurze generała podporucznika lekarza Armii Wielkopolskiej (www.cyryl.poznan.pl Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu)
Na czwartym zdjęciu – Obchody pierwszej rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego w jednym z poznańskich szpitali (www.cyryl.poznan.pl Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu)
Na piątym zdjęciu – Ćwiczenia kompanii sanitarnej Armii Wielkopolskiej w Owińskach. Czwarty od lewej gen. ppor. Ireneusz Wierzejewski (www.cyryl.poznan.pl Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu)
Na szóstym zdjęciu – Uroczystość poświęcenia pociągu sanitarnego wystawionego przez Ochotniczą Kompanię Sanitarną dowodzoną przez gen. bryg. Ireneusza Wierzejewskiego na Dworcu Głównym w Poznaniu. Pierwszy z lewej gen. ppor. Ireneusz Wierzejewski (www.cyryl.poznan.pl Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu)
Na siódmy zdjęciu – Uroczystość poświęcenia pociągu sanitarnego wystawionego przez Ochotniczą Kompanię Sanitarną dowodzoną przez gen. bryg. Ireneusza Wierzejewskiego na Dworcu Głównym w Poznaniu (www.cyryl.poznan.pl Małgorzata Wierzusz-Kozłowska/Depozyt Muzeum Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu)
Całą kolekcję zdjęć i dokumentów związanych z naczelnym lekarzem Powstania Wielkopolskiego można znaleźć na stronie https://cyryl.poznan.pl/kolekcja/wierzejewski-ireneusz-1881-1930-ze-zbiorow-malgorzaty-wierusz-kozlowskiej-poznan/