W jesiennej aurze warto przenieść się do listopada 1918 roku i przyjrzeć mającym wówczas miejsce wydarzeniom… Klęski państw centralnych na frontach I wojny światowej spowodowały podjęcie rozmów o zawieszeniu broni, które sformalizowano 11 listopada we francuskim Compiègne. Następstwem przypieczętowanego aktu było wycofanie się armii niemieckiej z okupowanych terenów Francji i Belgii. Natomiast na terenie dotychczasowego Królestwa Polskiego, tzw. Kongresówki, które stanowiło do tej pory cześć Imperium Rosyjskiego, utworzona została niepodległa II Rzeczpospolita.
Dlatego też historyczna granica pomiędzy zaborcami – Cesarstwem Niemieckim a Rosją – a od listopada 1918 roku między Republiką Weimarską a II RP nadal funkcjonowała i była chroniona przez niemieckie oddziały. Władze niemieckie świadome konsekwencji za rozpętanie wojny światowej, za wszelką cenę dążyły do ochrony integralności swojego terytorium. Stąd podejmowane próby wzmocnienia niemieckiej granicy zdemobilizowanymi żołnierzami powracającymi z frontu, którzy zaciągali się do jednostek ochotniczych, tworzonych przez niemieckie dowództwo sił zbrojnych. Jednakże zgodnie z ustaleniami rozejmowymi nie mogły być to jednostki wojskowe, więc wymyślono dla nich nazwę Grenzschutz (niem. ochrona granic).
Wspomniana granica biegła przez rolnicze tereny wschodniej Wielkopolski, omijając jej większe ośrodki miejskie. Ale w południowej części regionu przez dawną granicę zaborów sąsiadowały ze sobą dwa większe ośrodki miejskie: Kalisz w wolnej Polsce i Ostrów w Republice Weimarskiej. Łączyła je linia kolejowa, biegnąca przez rozbudowane przejście graniczne w Nowych Skalmierzycach. Ponadto od 1914 roku w pobliskim Szczypiornie utworzony został niemiecki obóz jeniecki. Wszystko to przyczyniło się do znacznej obecności jednostek wojskowych i innych służb mundurowych na tym stosunkowo niewielkim obszarze.
Ogłoszenie w listopadzie 1918 roku Republiki Ostrowskiej spowodowało powstawanie w tym mieście samorzutnych oddziałów polskich. Pod koniec miesiąca zostały one rozwiązane, a ich ochotnicy w obawie przed represjami, wykorzystując nadgraniczne położenie miasta, zbiegli do Kalisza, leżącego już wtedy w wolnej Polsce, gdzie brali udział w patrolowaniu polskiej strony granicy, a pod koniec grudnia 1918 roku zaczęli przenikać z powrotem na teren Niemiec. Spotkało się to z ostrą reakcję ze strony Grenzschutzu i w konsekwencji doprowadziło do starcia, w którym w godzinach przedpołudniowych 27 grudnia 1918 roku zginął Jan Mertka. W kolejnych dniach Polacy powracali przez Nowe Skalmierzyce do Ostrowa, a połączenie kolejowe wykorzystano do tranzytu pociągu pancernego „Poznańczyk”, który w dniu 31 grudnia 1918 wziął udział w walkach o to miasto, a 1 stycznia 1919 pomógł powstańcom w Krotoszynie.
Na pierwszym zdjęciu: Pomnik w centrum wsi Boczków koło Kalisza upamiętniający Jana Mertkę, który poległ w tej okolicy przed południem 27 grudnia 1918 roku [dane lokalizacji geograficznej: 51.73406746313119, 17.991819228148067], fot. M. Budnik, 2022.
Na drugim zdjęciu: Monumentalny budynek dawnego kolejowego przejścia granicznego w Nowych Skalmierzycach [dane lokalizacji geograficznej: 51.70753671607674, 17.99798290359804], fot. M. Budnik, 2022.
Na trzecim zdjęciu: Pomnik Powstańców Wielkopolskich w Nowych Skalmierzycach [dane lokalizacji geograficznej: 51.70553709298993, 17.98641750278832], fot. M. Budnik, 2022.