Porozumienie rozejmowe z Trewiru, które swymi zapisami objęło tereny zajęte przez Polaków w trakcie Powstania Wielkopolskiego, wcale nie zniechęciło Niemców do kontynuowania starań dotyczących odzyskania przez nich prowincji poznańskiej. Co więcej, ich zamiary były bardziej dalekosiężne i dążyły do całkowitego unicestwienia dopiero co odzyskanej niepodległości przez Polskę.
Sytuacja na froncie wschodnim I wojny światowej pod koniec 1918 roku była zdecydowanie bardziej skomplikowana niż na zachodzie. Zdecydowany sukces armii niemieckiej, który doprowadził do wyeliminowania z wojny Rosji i słabość austro – węgierskiego sojusznika wywoływały u Niemców przeświadczenie, że to właśnie oni są zwycięstwami wojny w Europie Wschodniej. Odrodzona wówczas Polska znalazła się w bardzo niekorzystnym położeniu geograficznym, wciśnięta od północy i zachodu pomiędzy zrewoltowane, ale mimo wszystko silnie państwo Niemieckie, a rozległe tereny dawnej carskiej Rosji, administrowane przez wojsko i obsadzone kilkusettysięczną armią, z założenia wrogo nastawioną do wszelkich dążeń niepodległościowych. Ponadto niemiecki sztab generalny przeniósł się na początku lutego 1919 roku do Kołobrzegu, aby być bliżej ewentualnych działań.
Preludium przygotowań do planowanej ofensywy było już samo wycofywanie się wojsk niemieckich z terenów białoruskich i ukraińskich. Odbywać się ono mogło liniami kolejowymi wyłącznie przez terytorium Prus Wschodnich. Jadącym tam transportom strona Polska mogła wyłącznie asystować zgodnie z tzw. umową białostocką i liczyć na spokojne, pozbawione incydentów przemieszczanie się ich do granicy. Doprowadziło ono do koncentracji na terenie Prus Wschodnich i Zachodnich (Pomorze i Pomorze Nadwiślańskie) co najmniej kilku pełnowartościowych dywizji piechoty. Ponadto wojska niemieckie miały dobre rozpoznanie sił polskich co do ich rozmieszczenia i dostępności możliwych rezerw. W tym okresie kilka polskich dywizji broniło kilkusetkilometrowego odcinka granicy, a Wojska Wielkopolskie musiały pozostać we własnym regionie dla zapewnienia bezpieczeństwa i w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia traktatu pokojowego z Paryża. Niemcy byli zdecydowani na działania, które miały nie tylko doprowadzić do odzyskania przez nich Wielkopolski, ale też zdusić dopiero co odzyskaną państwowość przez Polskę. Na szczęście dla nas, pomimo dopracowania szczegółów operacji, nieoczekiwane wydarzenia pokrzyżowały im plany. Najpierw zaabsorbowało ich tłumienie kolejnej próby rewolucyjnej w Republice Weimarskiej (marzec 1919), następnie przedstawienie druzgocącego dla nich zarysu traktatu pokojowego dosłownie „wybiło ich z rytmu”, a kiedy pod koniec czerwca zajmowali pozycje wyjściowe do ataku na Wielkopolskę – wycofano poparcie polityczne dla takich, wyraźnie samowolnych działań. 3 lipca 1919 roku rozwiązano Wielką Kwaterę Główną Armii Cesarstwa Niemieckiego. Planowana od kilku miesięcy ofensywa o kryptonimie „Wiosenne Słońce” poszła w zapomnienie…
Pocztówka ze zbiorów autora przedstawiająca Pałac Nadbrzeżny (niem. Strandschloß) w Kołobrzegu, w którym ulokowano Sztab Generalny; na drugim planie luksusowy hotel „Bellevue”, w którym mieściła się kwatera naczelnego dowództwa niemieckiego. To w nich opracowywano plany ofensywy „Wiosenne Słońce” przeciwko Polsce. Obecnie oba te budynki nie istnieją.