Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918/1919 „Odwach” (Stary Rynek 3) udostępnia zwiedzającym zbiory, które pozwalają na skonfrontowanie wiedzy książkowej z dokumentami i pamiątkami, jakie ocalały po powstaniu. W pomieszczeniu wystawowym zebrano różnego rodzaju eksponaty: dokumenty, zdjęcia, obrazy, prasę, przygotowano również pliki dźwiękowe i filmowe. W gablotach, których aranżacje nawiązują do rzeczywistych warunków frontowych, umieszczono również mundury powstańcze, broń i wyposażenie żołnierzy.
Każdy poborowy w państwie niemieckim musiał odbyć obowiązkową służbę wojskową, nie dziwi zatem fakt, że Wielkopolanie umundurowani byli na podobieństwo armii Hohenzollernów w szeregach V Korpusu Armijnego. Byli również tak samo szkoleni i zdobywali doświadczenie na frontach I wojny światowej (1914–1918). Kiedy więc 27 grudnia 1918 roku Polacy w niemieckich mundurach feldgrau (polowo szary) przystąpili do walki o region i granicę zachodnią, zapanował chaos i dezorientacja nie tylko po stronie niemieckiej, ale i wśród samych powstańców. W celu odróżnienia się od strony przeciwnej zaczęto stosować polskie emblematy w postaci orzełków, biało-czerwonych opasek, rozetek w kolorach barw narodowych przypinanych do płaszczy bądź okrągłych czapek.
Dopiero 8 stycznia 1919 roku oddziały powstańcze otrzymały rozkaz mówiący o obowiązku wprowadzenia orła z dowolnego metalu na czapkę, wszycia w kołnierz tasiemek w barwach narodowych (kolorem czerwonym bliżej zapięcia) oraz posiadania rozetek przypiętych do czapki.
16 stycznia 1919 roku zwierzchnictwo nad oddziałami powstańczymi oficjalnie objął generał Józef Dowbor-Muśnicki. Rozkazem nr 17 z dnia 21 stycznia 1919 roku wprowadzono kolejne istotne zmiany do umundurowania armii wielkopolskiej. Mimo iż korzystano z poniemieckich sortów wojskowych, mundur powstańczy nabrał cech szczególnych, który nawiązywał już większym stopniu do tradycji polskiej. Wojsko w Poznaniu przejęło koszary Wojskowego Urzędu Umundurowania (obecnie ul. Kraszewskiego, budynki pamiętnej „Modeny”), zaopatrującego wcześniej stacjonujący w mieście niemiecki garnizon.
Warto dodać, iż hełmy niemieckie nie były przez powstańców używane z uwagi na możliwość pomyłki i ogólną niechęć do tej formy wyposażenia żołnierskiego. Długo noszono natomiast niemieckie pasy wojskowe z napisem „Gott mit uns” na klamrze. Spowodowane to było powolnym procesem ujednolicania wojska powstańczego. Ta sama zasada dotyczyła najważniejszej kolejnej ważnej części rynsztunku żołnierza – butów. Używano skórzanych butów ogólnowojskowych lub trzewików z owijaczami.
Najbardziej charakterystycznym wyróżnikiem powstańca był trefl (pętelka) o wysokości 8-9 centymetrów, mocowany z przodu lewej strony powstańczej rogatywki. Szarżę żołnierza odczytywano z rękawa i właśnie z trefla, gdyż kolory obrączek i ich liczba mówiły o stopniu. Rozpoznawalnym elementem umundurowania była ponadto wysoka rogatywka z wypustkami w barwie broni.
Poza piechotą, artylerią, samochodami czy pociągami pancernymi w strukturach armii powstańczej walczyła również kawaleria, która pełniła wówczas ważną pomoc przy rozpoznaniu i szybkim przemieszczaniu. Należy pamiętać, iż broń pancerna stanowiła znikomy odsetek w strukturach armii, jej rozwój miał dopiero nastąpić. Przy ul. Ludgardy w Poznaniu znajduje się pomnik poświęcony kawalerzystom 15. Pułku Ułanów Poznańskich, którzy pod inną nazwą brali udział w walkach Powstania Wielkopolskiego. Jako Konni Strzelcy Straży Poznania weszli w skład grupy, która w styczniu 1919 roku zdobyła poznańskie lotnisko wojskowe Ławica. Opanowanie tego miejsca pozwoliło na utworzenie wielkopolskich sił powietrznych, które w niedalekiej przyszłości broniły polskiego już nieba.
Podstawowym uzbrojeniem oddziałów powstańczych był sprzęt przejęty jako „spadek” po armii niemieckiej. Po wyzwoleniu Poznania w magazynach garnizonowych znajdowało się uzbrojenie dla kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy. Broń palną piechoty stanowił popularny karabin systemu Mausera kal. 7,9 mm oraz bagnet. Dla broni krótkiej najbardziej rozpoznawalnym pistoletem tamtych czasów był Mauser kal. 7,63 z długą lufą i magazynkiem umieszczonym przed systemem spustowym. Stosowano także pistolet Luger „Parabellum”.
Wśród broni maszynowej, najpopularniejszy był ciężki karabin maszynowy Maxim kal. 7,9 mm. Do parcianej taśmy podczepiano 250 pocisków. Karabin ten występował również w lekkiej odmianie o tym samym kalibrze. Baterie artylerii stanowiły armaty: lekka kal. 77 mm oraz ciężka 152,4 mm.
W Powstaniu Wielkopolskim obie strony chętnie wykorzystywały również w swoich akcjach zaczepnych czy przygotowywanych działaniach pociągi pancerne. W trakcie zmagań powstańcy zdobywali niemieckie pociągi pancerne, które wchodziły potem do akcji już pod wielkopolskimi auspicjami. Do dziś można oglądać wagon z części składu pociągu pancernego „Poznańczyk”, który znajduje się w zbiorach Muzeum Broni Pancernej Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu przy ul. Wojska Polskiego.
Źródła zdjęć: Archiwum Państwowe w Poznaniu, Wielkopolskie Muzeum Wojskowe, Zeszyty Historyczne, dodatek do poznańskiego wydania Gazety Wyborczej